![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidtnhfMzPGKfLzG8mWN6-4OS_AnPmTBod8MD-0HmOYJZLkw0H-xeNPlOkv3MM_6WuSlFjuLRSYowSUu-Jb2wUPE1-RVEzMfEadxfFEKjjiVxI6JOOTHaTbZB5NPWUDKH5skvSlCm0H9GkT/s640/DSCN0706.3.jpg) |
Groźny władca Jeziora Naivasha prezentuje swoją moc. |
Jezioro Naivasha położone jest ok. 70 km. na północny-zachód od Nairobi
i stanowi ulubiony cel jednodniowych wypadów ze stolicy. W
bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się miasto Naivasha (różne
źródła podają diametralnie rozbieżne dane na temat szacunkowej
liczby ludności), nie cieszące się szczególnie dobrą sławą
jeśli chodzi o bezpieczeństwo. Na uwagę zasługuje natomiast fakt,
że w okolicy pracuje jeden z dwóch działających w Kenii browarów,
o czym więcej w innym poście.
Powierzchnia jeziora to ok. 140 km. kw. Chociaż zarówno
miasto jak i jezioro leżą w tzw. Wielkiej Dolinie Ryftowej, czyli
gigantycznej szczelinie tektonicznej ciągnącej się od Mozambiku po
Morze Czerwone i Dolinę Jordanu, to wysokość terenu względem
poziomu morza sięga w tej okolicy 1800-2000 m. (lustro wody, zmienne zresztą,
1884 m. n. m. p.). W okresie kolonialnym jezioro wykorzystywano jako lądowisko dla długodystansowych łodzi latających, utrzymujących komunikację z Wielką Brytanią. Obecnie to przede wszytskim atrakcja turystyczna.
Główny sposób zwiedzania to rejsy łódką (wyruszają one z kilku miejsc, należy kierować się już przed miastem w prawo od głównej drogi z Nairobi i Nakuru, są drogowskazy), podczas których zobaczyć można przede
wszystkim żyjące tutaj hipopotamy. Dopisują praktycznie zawsze.
Wbrew pozorom i dość powszechnej opinii, traktującej te zwierzęta
jako olbrzymie, ale raczej sympatyczne i niezdarne grubasy,
hipopotamy to prawdziwie groźne bestie. Statystycznie, to właśnie
one są corocznymi sprawcami największej w Afryce liczby
śmiertelnych przypadków zaatakowania człowieka przez dzikie
zwierzęta. Co istotne, atakują zwykle nie w wodzie, ale na lądzie.
Wychodzą bowiem wieczorami na brzeg, by paść się na nadbrzeżnych
łąkach (to trawożercy). Na lądzie czują się jednak mniej pewnie
i stąd przejawiają dużą agresywność, szarżując, gdy poczują
się zagrożone. Potrafią też nadspodziewanie szybko biegać,
osiągają na krótkim dystansie nawet 70 km./h. Mało kto zdoła
więc takiemu hipopotamowi uciec, zaskoczony nagłym sprintem
zwierzęcia. Z tymi „rzecznymi końmi” należy więc uważać.
W
ostatnich latach poziom wody Jeziora Naivasha podniósł się i
powiększyło ono swoją powierzchnię, zalewając niżej położone
brzegi. Dowód tego stanowią sterczące z wody oraz tworzące
prawdziwy „las” pnie obumarłych drzew, kolejna atrakcja dla
turystów. Do tego duże stada kormoranów oraz innych ptaków
wodnych. Turystyczne rejsy na jeziorze mogą zostać odwołane z
powodu złej pogody. Bywa ona w tej okolicy bardzo zmienna, jakoby z
powodu wybijających w okolicy gorących źródeł i wyziewów wulkanicznych. Z drugiej
strony, przewoźnicy byle burzy się nie boją. Wypłynęliśmy przy
akompaniamencie grzmotów oraz przy zasnutej ciemnymi chmurami połowie
nieba. Na nasze zaniepokojone pytania, przewoźnik-kapitan odparł,
że nie ma problemu, bo wiatr znosi burzę w przeciwną stronę
jeziora niż zamierzamy się udać. W sumie miał rację i wróciliśmy
bez kłopotów, nie licząc przenikliwie zimnego wiatru (w Kenii
potrafi powiać chłodem). Tyle, że z powodu tegoż wiatru i
wzbudzonej przezeń fali nasz „kapitan” zrezygnował z powrotnego
przejścia przez otwarty akwen, trzymał się osłony brzegu i
ostatecznie skrócił rejs o 10 min. w stosunku do zaplanowanej i
opłaconej godziny. Zmarznięci, nie protestowaliśmy. Ponieważ
jednak nie zapytał nas o zdanie i udawał, że odbył normalną
turę, nie dostał napiwku.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkVEqwJF0wDoRQvYHqJTlyrzAtyDYTBjYDJq-enWvLwpoclWCk7SD6E1yIlNSPj7q1PPFx6M7lqKpaRsKMfF120dAyKZke6Q1BIqxhIvUzNYcqWaMnMRCcfA68wXRW5yCNlTYezGh0-GyE/s640/DSCN0665.3....jpg) |
Zadowolony Zbyszko uzupełnia zapasy. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSyiuPnoOgxQIx8G163KTdflceet626DYg-zwt_w4_pXAP2eyY3XfLtCy4PpLjclTFOcqUYL83GWre5hfl89MT1F25cylVZ72sWaYTN5fH2d1o3T5Ox4Nb8lHGnTnmkfCmS5jFtXjU4Dlo/s640/DSCN0661.3.jpg) |
Nie jest łatwo przejechać kenijskimi drogami, jak nie zebry i słonie to zwierzątka hodowlane :D. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSQgrgkuqst-QaZ4kx-yE1iH5vq19_oaQ04WQR5vT5laqsRgiHl_2jbqxiNCnEOclbPfYUfW-aCUMz798OBFwVYAL36XygO-BVXRTsJ5-VYBuWzS0BXHArfeYjMbs5SD4EZ9WGM88w88qX/s640/DSCN0675.3.jpg) |
Panorama Wielkiej Doliny Ryftowej w okolicach Naivasha. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhvoKXc0VkWKCEqoljU1CTqMZ77uzjYgagrzrnbgJwINifvTBwSrrhGDwhS_puHTk5JwzkX2cWJl6OvHYKe8bse7GLffJCGnPm-Z92LiakZymuvNEN9WzttPBU6iEPX70-6Via_xxq2cswM/s640/DSCN1837.3.jpg) |
W ciągu roku krawędzie doliny rozchodzą się o 2 cm. Afryka pęka w tym miejscu na dwoje. Przysparza to sporych kłopotów mieszkańcom i drogowcom. Ta szczelina pojawiła się nagle trzy tygodnie przed naszą podróżą. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjScxEqbo8oanGn2CUCRGD06mYQFu7h-fVilD6hw78hqL6bRRDlqOAVMSdzP4KxWe2mv_2FXE8PD4nlozDCKzjnaYzbSvgNJ9J0MS7pI3EISJB8PbuSj0pOCJx6dwS_V1ef5MeWRRa-gNS9/s640/DSCN0680.3.jpg) |
Lokalny gryzoń dokarmiany regularnie przez turystów. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizPqKZPaad3O32XmNpFSJ4-9Rc8BRC-V7NrvwYO4YXktbLBvYHeM-nuTxV9PfDybnTiRRmABYx9c20J5xXNnEqCXG1-Wz6RKK22VK8WnfpJETHdYx8yZiNVLp5VhgZNZAS6P_2VyiIht0B/s640/DSCN0688.3.jpg) |
"Masz kolbę kukurydzy?" |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLpjRhjCo4XUO90_uNSz39c91aaWqxSt5ZaLMITHTkPXJHUrfRBzMzn1g-Tduftsnu7noNpCbqknZYmTRT2o8ahh0dk4DzV6170j-DYV-gDGr46DMq5VdxoEiLD6hu35AL4OFJ3WOQBtc5/s640/DSCN0693.3.jpg) |
Pawiany "polują" na resztki wyrzucane przez okna samochodów. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiq89gjc72V8H5cGy9loSYVJ3pEm9GXvRKNgMGR7GsXUdYRU8EzIr2h-hD07vNmgPRnjwbge76LRgvme-ogEQH-UGPoH1PHKhACebT1W6zidLROgtmAX1IAo0ETg0K6Umn5r9aLsiQmXOvJ/s640/DSCN0697.3.jpg) |
Para antylop kob. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9lDMDl6McCaIz79i8-QLn49DkpmrlFU6vexYMrijS6JmHZZjaGIHMGH_IWpsiBSYXGtGmad9pNBIT9HGcbawu-KLiRPdII_s6C_g4EByCFJjOKhjIP6iqOwExhrnHKUhyphenhyphen2ZWO8aszW1MW/s640/DSCN0698.3.jpg) |
Na horyznocie szaleje burza, dookoła pnie martwych drzew. Krajobraz prawdziwie "wiedźmiński" |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiP3QAqxhOjd51I9GaVmvwgCHvPvticWTdSR17z4urVfqS6WFRGBQa24xo2tsFh8dpcBZfoRBGGD_379x2Ki9ZMMLeYz_Hl9PaQh2aQf9hTQzXAwwpapK1G5P2mu0qNSii7Kro8HnaWeoif/s640/DSCN0700.3.jpg) |
Pelikan na tle złowieszczego krajobrazu. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1rlyWsUvs5DR6cpFvsX_Bo91eGi61hXjHTJpQ7rgvV5xT0NKrdP7_JnLJFhyphenhyphen4xNobmFEMOTme7ldfYwkWLz1SQiAWu24TX0JqewQF-c_0QUE8lJbZXSz6TkBC3FivYmDWNtO_nSg_yU2n/s640/DSCN0701.3.jpg) |
Ruszamy na rejsik. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrDxf_KWDr5ZfVcutap1bV0UqCw3WOh5ceh7jAkB6kJMMqTvipnXXPEmwj3kUlsQLkqXXBpXyEFz8PiikwsyE5Bo_dObU6iSyg5Yy3z5cmbAj1b7wUcm_QAs8aS2qr15DTRDmF3ygto6eY/s640/DSCN0708.3.jpg) |
Już chwilę po wypłynięciu zauważamy pierwszego hipopotama. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeXbSIloQD1EuIx1-azfcJKDpXL1U4ThI9DPW0eejO4R24Eb8up7B6L-08ZxSgiVKajPC_smr20LIbgH1YdCCdtVA_sqTM7tlEycoFs_9vRV283lep_M-tAj8F_Giyc6u1PuCBsh4J-gbi/s640/DSCN0713.3.jpg) |
Jak się okazuje na horyzoncie jest kilka całkiem pokaźnych stad hipopotamów. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOR-TT_WquRqT1PqGZf2UeBITwxmsGf6eSXehL-orYf1Gpu7n1Yq3gEVnFrF6Q56kdbMNbz99sjLmafYdEIWvLOx7mgiNpSRIEi9I8unCAOLt1zi2jTLZSU51OjeluQp92igBDG6qQ6zKj/s640/DSCN0715.3.jpg) |
Leniwie odpoczywają w oczekiwaniu na zapadnięcie zmroku, gdy będą mogły wyjść z wody na kolację. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi6xQ4haueJIwSIOKuqIIUWP2aqDTC_e_h8O6x7X2Cta5nm8kXNv4YaVhzFrb4tM0fEoMOQaDA31pnOWVwdIUFd40s3A5rd7_sNeApgojvbKP0shhKGhX6M6ILbhinCYPZDVxJH1QGDDmzs/s640/DSCN0717.3.jpg) |
A wokół jeziora zielona trawka, w sam raz na kolację dla hipopotama. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhsHIQ2kiO4Fq3sQkL0RXy2ckFSIM5_NRijDTF8N4o_kj71_Snc1JORxlnRAHT8cea0wnPBQtwbYlZ8WIAbxt7B_cwPxsvsSqEg-jdsmoxVBaagr0XU3IIz32KGaaiU0rpjb1dyra1doXdH/s640/DSCN0722.3.jpg) |
Malowniczy krajobraz jeziora. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjSTIOrDW9rtQa2htqQam8KpCdTQ1iMzJPKZkYPTLC8ezGoaTgH2ND0czR4vMHZuLKqpyXYsZhlP51Coud6wfqkaF10JkkuWKI4sVqlIWb9IivqPbSUkIRX_W4ULebl7TF-XvRZlEc1mcKO/s640/DSCN0725.3.jpg) |
Dawny las zalany przez wodę. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5eeh45KZORTnF4UVhUYI6S0-2zgpF7Qns0zn5GDuc-NXsgFpcrDXWrWtMc9CFf2ZH2bA-J5NoOT9QR4QicWlTGNy9pBxqAaICmZJpDO_lcMYwl3kZZHDoa4u26G4wFbs2srWOs0Nw8sVK/s640/DSCN0727.3.jpg) |
Ptaszydło zwane fisher king, po polsku zimorodek. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9BmbzHG6cWjqadEI4s31ZCqNEROX18l4kdAFvvqkMcNqlGPzR7WGyBYXbBhfyShFt-MWlkP8ekkDPLHqGVOHZmUrlD0REJ4H-wd49KE9wvyyldhi0uxeJ-NSq2jnXKuuAPWm7z03ZT6Fa/s640/DSCN0730.3.jpg) |
Wpływamy na bagienne odnogi jeziora. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-QuQ96rBak28v7QmJQN-PMsWQgasvjJpi7k9ES5ylaVIkhj5uqzXTAZhqa3wusqbJW9dpA85bpJp_RGzM6-ACOkXOR9SxGZ34vph675J8JpKov0aTepvhcKDm_ql-3hE3IgxABcAgDr_x/s640/DSCN0734.3.jpg) |
Białe pelikany brodzą w poszukiwaniu ryb. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCrLy593B8E0bYEb1Lb5LTwh9BSs81kNLACBzDLwDv5PwLV9xyhC0H9o_ibTe2_tmQtAQiTzBre-01y4sFowjAXr3i2wf-z4Rp0wexHNlvrwxli_SF0-o54LLoxOd4X9XahoG4rRQh5HTi/s640/DSCN0743.3.jpg) |
Lęgowiska kormoranów w koronach drzew (niestety kormorany tylko w tle). |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEje870Zr4HHPhqjASYdprRf2gW0ncAEIfhXmO-FraeK5W_X9yCurgPjUcU1QtTm-TnLSnLovVbvtXletbM6pD_XNRLqzZdVbQlVQD8AH_F7BNd5u2isqZ9whMIxv8GWHLQeX4GLzhM3ZWVz/s640/DSCN0750.3.jpg) |
Pelikan podczas łowów. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9BinkfsU-tmQxHJ2dBnZPrRKFdrDwNLsxU59Aaz65KPNCJrNk-7LsHHKPv2Rn7xCNMI0BkykDDFsMGdWBev8kdT1Y4bVPCvqFgxq83H3g-f05XCVz7zLJcTr9iFBU7CxKqKXqQGUHpRur/s640/DSCN0752.3.jpg) |
Ponieważ poziom wody w jeziorze w ostatnich latach bardzo się podniósł, przy brzegach można spotkać wiele uschniętych drzew. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlh7Ct2915r6B2GLoVRossxxoCkvBtj8B7cGMDMXl7sMq9rLk9n3ylWhtu9Ex22hU1WeknWk7gx_gBS9s5wRUhUDU2KXdFkwNcM_1bZ14CVQt-IgK9uoRv0oktAsyBZEFE9AQS6Xi2Eg8N/s640/DSCN0754.3.jpg) |
Kolejna kolonia hipopotamów. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVG90dgLFBTtS9XxY5f05wy4EGDBq7nF_Z7__kK62uoYpQZEuj6nzII4Ar-PR6dVagkq4F-SITy1KiG6Bbp9G8qZVASotVP-BmfJ06ps_6wiHD68-m7HeGXA1wqQcHVN0v8E96nQyY0nFG/s640/DSCN0759.3.jpg) |
Jak widać, łódką można podpłynąć całkiem blisko olbrzymów i... |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNql2k4X9VHPI-HVyaZw60kBu3ud0rdrAt5MXw6OboshqFSfAZA60Qvu1WaI0j1uYYlHGrP69JUibHcCEM2X1qA4ur0IDg2-O7OOaXX2asv2YRlNbvcilOzLExWeLVw2Z0Fe7h0QQeFV6w/s640/DSCN0765.3.jpg) |
...spojrzeć im głęboko w oczy. |
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgq-65o1r_6mTa6butGLiJBeECXweuTd8AivDMURVoWlYZhusLvYV1kbQPD3d_az32MjUeKzra7M1FT_mDKYptH38BLQBxfYGwY9o_L24NxKfe_zFoG1rl41DJunChd8IH_pAeEtxZz0XY4/s640/DSCN0769.3.jpg) |
Ostatni rzut oka na Jezioro Naivasha i zmarznięci ruszamy w dalszą drogę. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz