piątek, 23 czerwca 2017

Trolle, orły i... hobbity


Niestety pogoda nam nie sprzyja, a nad drogą trolli nadal zbierają się chmury. W dodatku przed remontowanym tunelem czekamy ponad godzinę

Poddaliśmy się! I przyjmujemy gościnę u Bilbo Bagginsa.

Widok norek hobbitów z góry.

Są to jednak norki luksusowe. Jacuzzi opalane drewnem do dyspozycji, a gospodarz dokłada do ognia, podczas gdy ja rozmawiam z kuzynem.

Integrujemy się tym razem z Niemcami (z Hamburga). Polubili piwo Warka Strong :P

Poranne śniadanie z widokiem na norweskie jezioro...aż chce się jeść :D

Na początek zwiedzamy średniowieczny kościółek Rodven Stavkirka.

Znowu pojawiły się łubiny (jak pod Sztokholmem)! Chmury niestety zasnuwają Drogę Trolli (gdzie zmierzamy).

Uwaga ! (dwa) trolle!

Wodospad Stigfossen.

Trollstigen - Droga Trolli

Chmury wreszcie się przecierają...

I wyłania się piękny widok na  Drogę Trolli pod moimi stopami.


Kolejne spojrzenie na Drogę Trolli-zwróćcie uwagę na most trolla nad wodospadem Stigfossen.

Troll dogląda swojej drogi.

Trollica szykuje się do lotu

Okno pogodowe się skoczyło, chmury zasnuwają niebo. To znak - ruszamy dalej!

Przez zimowe krajobrazy Norwegii w czerwcu...

Nad wodospadem Gudbrandsjuvet.

Eksperymentalny pojazd Wehrmachtu, spotkany po drodze. Wyposażony we własny zapas paliwa.

Prom do Eidstal.

Krajobraz fiordu gdzieś po drodze.

Geirangenfjord w 2005 roku wpisany na listę UNESCO

Geirangenfjord z miasteczkiem Geiranger i statkiem wycieczkowym w tle (z punktu widokowego na Drodze Orłów)

Droga Orłów (ze statku na fjordzie Geiranger)

Wodospad w Geirangerfjord

Wodospad Seven Sisters w Geirangerfjord

Geirangerfjord, podczas rejsu stateczkiem

Geirangenfjord

Miasteczko Geiranger i góra Dalsnibba (na którą zamierzamy wjechać samochodem).

Po drodze spotkaliśmy zagubionego trolla.

W drodze na górę Dalsnibba, widok na Geirangerfjord.

Przez lody i śniegi na górę Dalsnibba.

Gdzieś po prawej widać Geirangerfjord, niestety zza gęstych chmur (wys. ok. 1500 m.npm)

A na górze zima w całej pełni.

Zjeżdżamy do doliny w stronę lodowca Jostedalsbreen.

Zasłużony piknik z piwem na zakończenie dnia.

2 komentarze: